Karkołomną ucieczką próbował ratować się przed kontrolą policji nietrzeźwy kierowca Opla Vectry, który wiózł trzech także pijanych pasażerów. Pościg za Oplem nie reagującym na sygnały do zatrzymania rozpoczął się kilkanaście minut po godz. 2. w nocy...
Karkołomną ucieczką próbował ratować się przed kontrolą policji nietrzeźwy kierowca Opla Vectry, który wiózł trzech także pijanych pasażerów. Pościg za Oplem nie reagującym na sygnały do zatrzymania rozpoczął się kilkanaście minut po godz. 2. w nocy z piątku na sobotę. Na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Cieplińskiego w Rzeszowie kierowca Vectry zbagatelizował czerwone światło sygnalizowane przez funkcjonariusza policji i z dużą prędkością zaczął uciekać. Po przejechaniu dwóch ulic, na skrzyżowaniu Langiewicza i Chrzanowskiej, zablokowany został przez kolejny radiowóz. Gdy funkcjonariusze próbowali przeprowadzić kontrolę kierowcy, ten ruszył nieoczekiwanie i uderzył w trzech policjantów. Odjeżdżający samochód uszkodził stojący z przodu radiowóz i szaleńczo pojechał dalej. Pościg za furiatem zakończył się w Kielanówce, gdzie Opel na łuku drogi wpadł do rowu i staranował ogrodzenie posesji. Kierowca, 38-letni Ryszard M. mieszkający czasowo w Rzeszowie, został ranny. Obrażeń ciała doznało także dwóch pasażerów Vectry. Trzej funkcjonariusze uderzeni przez samochód drogowego pirata doznali urazów ciała, na szczęście niegroźnych. Na pijanym kierowcy, który uciekał przed policją ciążyć będą zarzuty nie tylko o jazdę w stanie nietrzeźwości i ucieczkę przed policją, ale co najpoważniejsze o zamach na życie policjantów. Sprawę prowadzi KMP w Rzeszowie.