Skradziony rower w niecodzienny sposób wrócił do właściciela
Data publikacji 10.10.2007
Policjanci wezwani do jednego z rzeszowskich zakładów naprawy rowerów wyjaśniali wczoraj okoliczności w jakich doszło do kradzieży roweru z prywatnej posesji. Ustalili, że mężczyzna, który przyprowadził rower do naprawy to ta sama...
Policjanci wezwani do jednego z rzeszowskich zakładów naprawy rowerów wyjaśniali wczoraj okoliczności w jakich doszło do kradzieży roweru z prywatnej posesji. Ustalili, że mężczyzna, który przyprowadził rower do naprawy to ta sama osoba, która kilka dni wcześniej ukradła go właścicielowi zakładu. Z policyjnych ustaleń wynika, że rower zginął tydzień temu w środową noc 3 października z prywatnej posesji przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej w Rzeszowie. Rower o specyficznej konstrukcji i wartości około 500 złotych sprowadził dla siebie z zagranicy mieszkający przy tej ulicy właściciel jednego z rzeszowskich zakładów naprawy rowerów. Jakie było jego zdziwienie, gdy do jego zakładu znajdującego sie niemal na drugim krańcu miasta przyszedł mężczyzna z prośbą o naprawienie koła w swoim rowerze. Właściciel zakładu od razu rozpoznał swój rower po mimo, iż został on przemalowany na inny kolor. O całym zdarzeniu poinformował policjantów. 24-letni mieszkaniec Rzeszowa, podejrzewany o kradzież roweru został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.