Chciał się rzucić pod pociąg
Policjanci z komisariatu w Radymnie uratowali mężczyznę, który z powodu zawodu miłosnego usiłował odebrać sobie życie. 28-latek zapłakany stał na torach i chciał rzucić się pod nadjeżdżający pociąg.
Policjanci z komisariatu w Radymnie uratowali mężczyznę, który z powodu zawodu miłosnego usiłował odebrać sobie życie. 28-latek zapłakany stał na torach i chciał rzucić się pod nadjeżdżający pociąg.
W niedzielę około godz. 22. policjanci zostali telefonicznie poinformowani przez kobietę o zamiarze popełnienia samobójstwa przez członka jej rodziny. Z informacji wynikało, że mężczyzna stoi na torach i chce rzucić się pod nadjeżdżający pociąg.
Policjanci natychmiast rozpoczęli przeszukiwanie torowiska w miejscowości Sośnica, gdzie jak wynikało z relacji zgłaszającej, miał znajdować się niedoszły samobójca. O godzinie 22.20 funkcjonariusze z komisariatu w Radymnie, zauważyli stojącego na torach mężczyznę, który oczekiwał na mający nadjechać pociągu. Policjanci zatrzymali 28-latka i sprowadzili z torowiska w bezpieczne miejsce. Chłopak był roztrzęsiony i płakał, czuć było również od niego silną woń alkoholu. Wynik badania alkomatem wykazał w jego organizmie 1,7 promila. Mężczyzna powiedział, że doznał zawodu miłosnego i z tego powodu chce odebrać sobie życie.
Niedoszłego samobójcę policjanci z Radymna przewieźli do izby wytrzeźwień w Przemyślu, gdzie pod opieką lekarza wytrzeźwiał. Stróże prawa o sytuacji powiadomili rodziców 28-latka, którzy zobowiązali się zapewnić synowi opiekę psychologa.