Groził, że skoczy z dachu własnego domu
Przez dwie godziny policyjny negocjator namawiał 51-letniego mieszkańca Jarosławia do zejścia z dachu swojego domu. Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu wszczął awanturę domową. Gdy jego żona wezwała Policję, uciekł na dach.
Przez dwie godziny policyjny negocjator namawiał 51-letniego mieszkańca Jarosławia do zejścia z dachu swojego domu. Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu wszczął awanturę domową. Gdy jego żona wezwała Policję, uciekł na dach.
Wczoraj, policjanci udali się na interwencję w sprawie awantury domowej. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zgłaszająca kobieta powiedziała, że jej mąż będąc pod wpływem alkoholu po awanturze, wszedł na dach domu i ukrywa się za kominem. Policjanci podjęli próbę nakłonienia mężczyzny, aby zszedł z dachu, jednak ten nie reagował na ich polecenia. Mężczyzna groził, że skoczy z wysokiego na około 8 m. budynku, wielokrotnie niebezpiecznie zbliżał się do krawędzi dachu. Na miejsce został wezwany policyjny negocjator, który prowadził z mężczyzną rozmowy.
Praca policyjnego negocjatora zakończyła się sukcesem. Po prawie dwóch godzinach negocjacji mężczyzna samodzielnie zszedł z dachu. 51-latek był pod wpływem alkoholu i zachowywał się agresywnie wobec swojej żony oraz obecnych na miejscu funkcjonariuszy. Mężczyznę, dla zapewnienia mu bezpieczeństwa, zatrzymano i przewieziono do szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu, gdzie decyzją lekarza dyżurnego pozostał na obserwacji.