Konie zablokowały krajową "czwórkę" w Piaskach
Wczoraj w nocy drogę krajową nr 4 w okolicach miejscowości Piaski zablokowało siedem koni biegających po jezdni. Zwierzęta trafiły w to miejsce aż z Wysocka. Właścicielka wraz z policjantami zabezpieczyła zwierzęta, które stwarzały zagrożenie dla użytkowników drogi. Trwają ustalenia w jaki sposób konie wydostały się z zabudowań gospodarczych.
Wczoraj w nocy drogę krajową nr 4 w okolicach miejscowości Piaski zablokowało siedem koni biegających po jezdni. Zwierzęta trafiły w to miejsce aż z Wysocka. Właścicielka wraz z policjantami zabezpieczyła zwierzęta, które stwarzały zagrożenie dla użytkowników drogi. Trwają ustalenia w jaki sposób konie wydostały się z zabudowań gospodarczych.
Wczoraj, tuż po godzinie 22 dyżurny jarosławskiej komendy odebrał telefon z informacją, że na drodze krajowej nr 4 w Piasakach biegają konie. Dzwoniący mężczyzna przekazał, że zwierzęta biegają po drodze i stwarzają zagrożenie dla kierowców, jadących w stronę przejścia granicznego w Korczowej.
Na miejsce udali się policjanci z Komisariatu w Radymnie, którzy zobaczyli że po jezdni biega siedem koni. Zwierzęta galopowały w kierunku Zaleskiej Woli. Policjanci wspólnie z sołtysem tej miejscowości ustalali, kto może być właścicielem zwierząt. Po sprawdzeniach u kilku gospodarzy ustalono, że właścicielką koni jest mieszkanka Wysocka. Kobieta w rozmowie z policjantami potwierdziła, że konie były na dworze, ale po zapadnięciu zmroku zostały zagonione do stajni.
Właścicielka zabezpieczyła swoje zwierzęta, a policjanci ze względu na niebezpieczeństwo jakie stwarzały zwierzęta dla użytkowników ruchu na krajowej „czwórce” zabezpieczali ich powrót do Wysocka. Trwają ustalenia w jaki sposób konie opuściły stajnię.
Policja przypomina, że za niebezpieczeństwo spowodowane przez zwierzę odpowiada jego właściciel. Jeżeli nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia może zostać ukarany grzywną do 250 złotych lub karą nagany.