Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę wypadku
37-letni mieszkaniec gminy Roźwienica w czwartkowe popołudnie w Woli Węgierskiej potrącił swoim samochodem pieszego. Kierowca nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Kilkanaście godzin po tym zdarzeniu policjanci ustalili sprawcę wypadku. Dzisiaj usłyszał on zarzuty. Policjanci pod nadzorem prokuratury zawnioskują do sądu o środek zapobiegawczy dla sprawcy w postaci tymczasowego aresztu.
37-letni mieszkaniec gminy Roźwienica w czwartkowe popołudnie w Woli Węgierskiej potrącił swoim samochodem pieszego. Kierowca nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Kilkanaście godzin po tym zdarzeniu policjanci ustalili sprawcę wypadku. Dzisiaj usłyszał on zarzuty. Policjanci pod nadzorem prokuratury zawnioskują do sądu o środek zapobiegawczy dla sprawcy w postaci tymczasowego aresztu.
Kilkanaście godzin trwały poszukiwania sprawcy wypadku drogowego w Woli Węgierskiej. Do zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia, nieznany kierowca potrącił 55-letniego pieszego, nie udzielił mu pomocy i odjechał. Poszkodowany, mieszkaniec Średniej w gminie Krzywcza, zmarł w szpitalu.
Pracujący na miejscu wypadku policjanci wnikliwie sprawdzili drogę i rowy w poszukiwaniu jakiegoś śladu, który mógłby pomóc w ustaleniu sprawcy. Funkcjonariusze odnaleźli na miejscu zdarzenia fragment plastikowej obudowy lampy nieznanego samochodu i listwę, a także inne przedmioty. Technik kryminalistyki zabezpieczył wszystkie rzeczy, które odnaleziono na miejscu. Policjanci po obejrzeniu tych fragmentów samochodu uzyskali już wstępne informacje na temat sprawcy. Sprawdzono także numery, które znajdowały się na tych elementach i to było podstawą do wytypowania sprawcy. Zaraz po wypadku w czwartkowy wieczór policjanci sprawdzali wszystkie osoby, które posiadały samochody typowanych marek. Sprawdzono kilkanaście osób i ich samochody, jednak żaden z nich nie posiadał widocznych uszkodzeń karoserii.
Wczoraj przed południem funkcjonariusze ustalili, że sprawca wypadku poruszał się samochodem marki Audi koloru czerwonego. Około godz. 15. policjanci weszli na posesję 37-letniego mężczyzny i obejrzeli jego audi 80. Podczas oględzin funkcjonariusze zauważyli, że samochód nie ma prawego przedniego kierunkowskazu, ma uszkodzony prawy przedni błotnik i nie ma kratki wlotowej powietrza w przednim zderzaku. Typowania policjantów potwierdziły się. Właściciel pojazdu przyznał się do spowodowania wypadku. Mężczyzna został zatrzymany. Był trzeźwy.
Dzisiaj sprawca usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jednak w tym przypadku kara może być zwiększona o połowę do górnej granicy, z uwagi na to, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Dzisiaj policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu zawnioskują do sądu o środek zapobiegawczy wobec 37-latka w postaci aresztu tymczasowego.