Pijany jechał fiatem, a potem rowerem
Mieszkaniec Jarosławia odpowie za kierowanie samochodem i rowerem w stanie nietrzeźwości. Najpierw kierując fiatem uderzył w drzewo. Okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ranny trafił do szpitala. Po udzieleniu pomocy opuścił szpital i na rowerze wrócił na miejsce kolizji. Tam ponownie zatrzymali go policjanci.
Mieszkaniec Jarosławia odpowie za kierowanie samochodem i rowerem w stanie nietrzeźwości. Najpierw kierując fiatem uderzył w drzewo. Okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ranny trafił do szpitala. Po udzieleniu pomocy opuścił szpital i na rowerze wrócił na miejsce kolizji. Tam ponownie zatrzymali go policjanci.
Wczoraj przed godz. 13, dyżurny jarosławskiej komendy odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Muninie. Na miejsce udali się policjanci z wydziału ruchu drogowego. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, kierujący fiatem 126p na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. Badanie trzeźwości kierującego fiatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Policjanci ustalili, że 50-letni mieszkaniec Jarosławia nie posiada uprawnień do kierowania, a na pojazd nie posiadał ważnych badań technicznych. Samochód zabezpieczono na parkingu. Rannego kierowcę przewieziono do szpitala w Jarosławiu.
Po niespełna dwóch godzinach inny patrol, również w Muninie zatrzymał tego samego mężczyznę. 50-latek przyjechał na miejsce swojej kolizji rowerem. Tym razem alkomat wskazał 1,2 promila alkoholu w jego organizmie. Rowerzystę przekazano pod opiekę najbliższej rodzinie.
Teraz mężczyzna odpowie karnie. Za prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu m.in. wysoka grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat.