Policjanci wyjaśniają okoliczności nagłej śmierci kierowcy gimbusa - Wydarzenia - Policja Podkarpacka

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny nagłej śmierci 51-letniego kierowcy gimbusa. Wczoraj,  po tym jak kierowca zawiózł dzieci do gimnazjum w Pruchniku, zabrał w drodze powrotnej troje przygodnych pasażerów. Podczas tego kursu pomiędzy kierowcą a autostopowiczami wywiązała się kłótnia. Mężczyzna wysadził awanturników z autobusu. Po przejechaniu około kilometra źle się poczuł i pomimo udzielonej mu pomocy medycznej zmarł. 

Wczoraj, około godz. 16 dyżurny jarosławskiej komendy odebrał zgłoszenie o nagłym zgonie mężczyzny w Jodłówce, gm. Pruchnik. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, 51-letni mieszkaniec Pruchnika, który kierował gimbusem przewoził autobusem dzieci z Jodłówki do gimnazjum w Pruchniku. Gdy dzieci opuściły już autobus, mężczyzna wracał do Jodłówki. Funkcjonariusze ustalili, że kierowca po drodze zabrał troje autostopowiczów - dwóch mężczyzn i kobietę.

Z ustaleń policjantów wynika, że w autobusie najprawdopodobniej wywiązała się kłótnia i szarpanina pomiędzy przygodnymi pasażerami a kierowcą. Mężczyzna zatrzymał autobus i wysadził autostopowiczów. Po przejechaniu około kilometra kierowca gimbusa źle się poczuł, zatrzymał autobus, wyszedł na zewnątrz i stracił przytomność. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Pomimo udzielonej pomocy lekarskiej mężczyzna zmarł.

Policjanci pracujący na miejscu ustalili świadków zdarzenia. Do wytrzeźwienia i wyjaśnienia okoliczności zdarzenia policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych, przygodnych pasażerów. Badanie trzeźwości 19-letniego mieszkańca Jarosławia pokazało wynik ponad 2 promili alkoholu w organizmie, a u 20-letniego mieszkańca gm. Pruchnik blisko 2 promile.

Dyżurny o zdarzeniu powiadomił prokuratora. Ciało 51-letniego mężczyzny zostało zabezpieczone do badań. Policjanci ustalają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.