Wydarzenia

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego grzybiarza

Data publikacji 23.07.2008

Od rana kontynuowano poszukiwania 62-letniego mieszkańca Miejsca Piastowego, który wczoraj po południu zaginął w kompleksie leśnym w rejonie Klimkówki. Policjantom pomagali strażacy, goprowcy, funkcjonariusze straży leśnej i granicznej oraz...

Od rana kontynuowano poszukiwania 62-letniego mieszkańca Miejsca Piastowego, który wczoraj po południu zaginął w kompleksie leśnym w rejonie Klimkówki. Policjantom pomagali strażacy, goprowcy, funkcjonariusze straży leśnej i granicznej oraz członkowie rodziny zaginionego i okoliczni mieszkańcy. Przed południem poszukiwany męższyzna wrócił do domu.O zaginięciu mężczyzny Policja została powiadomiona ok. godz. 20.30 przez jego syna. Zaginiony wraz z kilkoma członkami rodziny zbierał grzyby w lesie w rejonie Klimkówki. Ok. godz. 17 zaczął padać deszcz i cała grupa uzgodniła, że wychodzi z lasu do miejsca w którym stał ich samochód. Ponieważ 62-latek nie pojawił się przy aucie członkowie godziny zaczęli go szukać. Po kilku godzinach bezskutecznych poszukiwań, zdecydowali się powiadomić Policję.Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny skierował na miejsce policjantów z komisariatu w Rymanowie, wspieranych przez jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Klimkówki i Posady Dolnej, strażników leśnych i członków rodziny. Niestety, pomimo kilkugodzinnych poszukiwań, prowadzonych w górzystym, miejscami bagnistym terenie, przy padającym deszczu i mgle, nie zdołano odnaleźć zaginionego. Dzisiaj rano Komendant Miejski Policji w Krośnie w trybie alarmowym zebrał dodatkowe siły i ponownie rozpoczęto przeszukiwanie lasu. Na miejsce dojeżdżały stopniowo grupy ratowników z innych służb. Do działań spontanicznie włączyli się również miejscowi mieszkańcy. W prowadzonych w bardzo złych warunkach atmosferycznych poszukiwaniach, uczestniczyło w sumie ok. 100 osób, w tym 40 policjantów.Około południa członkowie rodziny poinformowali Policję, że 62-latek wrócił do domu. Okazało się, że idąc wczoraj w kierunku samochodu zabłądził i noc spędził w lesie. Rano dotarł do nieznanej sobie miejscowości i stamtąd przygodnie napotkany kierowca podwózł go do przystanku, skąd autobusem wrócił do Miejsca Piastowego.Tym samym poszukiwania zostały odwołane.
Powrót na górę strony