Wydarzenia

Awanturnik zaatakował policjantów

Data publikacji 02.03.2009

W policyjnym areszcie trzeźwieje mężczyzna, który zaatakował interweniujących policjantów. Zanim został obezwładniony, jednego z funkcjonariuszy uderzył w twarz, a drugiego kopnął w klatkę piersiową.

W policyjnym areszcie trzeźwieje mężczyzna, który zaatakował interweniujących policjantów. Zanim został obezwładniony, jednego z funkcjonariuszy uderzył w twarz, a drugiego kopnął w klatkę piersiową.

 
W niedzielę w nocy, kilkanaście minut po godz. 1, policjanci zostali wezwani przez ochronę jednego z krośnieńskich lokali na interwencję. Według zgłoszenia, trzech mężczyzn wszczęło tam awanturę z klientami.
 
Zanim patrol przyjechał na miejsce, awanturnicy opuścili lokal i poszli w kierunku ul. Naftowej. Tam też zostali zatrzymani przez policjantów. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Podczas legitymowania tylko jeden z nich zachowywał się spokojnie. Dwaj pozostali byli wulgarni i agresywni, odmawiali także podania swoich danych osobowych.
 
Największą aktywność wykazał 32-letni mieszkaniec gminy Dukla, Krzysztof M. Mężczyzna obrzucił policjantów wyzwiskami, po czym jednego z nich kopnął w klatkę piersiową, a drugiego uderzył ręką w twarz. Zaraz potem został obezwładniony i w kajdankach wprowadzony do radiowozu.
 
Ostatecznie cała trójka została przewieziona do komendy w celu potwierdzenia tożsamości i przebadania na alkomacie. Krzysztof M. nie zgodził się na badanie, a w organizmach jego kolegów stwierdzono po ok. 1 promil alkoholu.
 
Po wykonaniu tych czynności Krzysztof M. został zatrzymany pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia policjantów. Za pierwsze z tych przestępstw mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, za drugie – do roku. Do celi trafił również 29-letni rzeszowianin, który nie podał swoich danych osobowych. Za ten czyn grozi mu kara grzywny do 5 tys. zł. Trzeci z mężczyzn został zwolniony.
 
Niebawem wszyscy odpowiedzą za zakłócenie porządku w lokalu. Ponieważ byli w tym czasie pod wpływem alkoholu, za to wykroczenie grozi im kara aresztu ograniczenia wolności albo grzywny.
Powrót na górę strony