Wydarzenia

Policjanci udaremnili kradzież miedzianych rynien z kościoła

Data publikacji 09.11.2011

Za przestępstwo odpowiedzą dwaj mężczyźni, którzy zamierzali ukraść i sprzedać jako złom miedziane rynny, zamontowane na jednym z krośnieńskich kościołów. Jednego ze sprawców policjanci zatrzymali po pościgu, drugiego ustalili dzień później. Parafia odzyskała również wszystkie skradzione przedmioty.

Za przestępstwo odpowiedzą dwaj mężczyźni, którzy zamierzali ukraść i sprzedać jako złom miedziane rynny, zamontowane na jednym z krośnieńskich kościołów. Jednego ze sprawców policjanci zatrzymali po pościgu, drugiego ustalili dzień później. Parafia odzyskała również wszystkie skradzione przedmioty.

 
Skuteczną interwencję Policji umożliwiło zgłoszenie o dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyznach, którzy w minioną niedzielę, kilka minut po godz. 22 przebywali w pobliżu kościoła przy ul. Decowskiego w Krośnie. Kiedy po kilku minutach policjanci dojeżdżali na miejsce, obaj mężczyźni zaczęli uciekać. Ponieważ pobiegli w różnych kierunkach, funkcjonariusze zdecydowali się ścigać tylko jednego z uciekinierów. Po chwili mężczyzna był już w rękach mundurowych. Okazało się, że jest to mieszkający na terenie Krosna 24-letni łodzianin, który miał przy sobie śrubokręt oraz miedziany element, służący do mocowania rynien.
 
Po sprawdzeniu kościoła funkcjonariusze stwierdzili, że najprawdopodobniej został on zdemontowany z jednej ze ścian, na której brakowało też kilku metrów miedzianej rynny. Ponieważ mężczyzna nie przyznawał się do kradzieży, został zatrzymany. Spędzona w areszcie noc sprawiła, że 24-latek postanowił nie utrudniać dalszego postępowania i podczas przesłuchania potwierdził swój udział w przestępstwie. Jego wspólnikiem okazał się mieszkający w Krośnie 21-letni chorzowianin, który także przyznał się do tej kradzieży.
 
Obaj podejrzani wyjaśnili, że skradzioną rynnę mieli zamiar sprzedać w najbliższych dniach jako złom. Podejmując ucieczkę przed policjantami porzucili ją jednak w pobliżu kościoła. Tam, w poniedziałek rano, rynnę zauważył jeden z mieszkańców, który powiadomił o tym Straż Miejską. Ostatecznie mienie wróciło do rąk prawowitego właściciela.
 
Za kradzież obydwu podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Powrót na górę strony