Wydarzenia

Potrącił pieszą i uciekł z miejsca wypadku

Data publikacji 24.02.2012

Policjanci z wydziału ruchu drogowego rzeszowskiej komendy miejskiej zatrzymali sprawcę dwóch wypadków. 34-letni kierujący najpierw potrącił pieszą, a uciekając z miejsca zdarzenia spowodował kolejny wypadek, w którym ucierpiały dwie osoby. Sprawca porzucił auto i próbował uciec pieszo. Został zatrzymany przez policjantów.

Policjanci z wydziału ruchu drogowego rzeszowskiej komendy miejskiej zatrzymali sprawcę dwóch wypadków. 34-letni kierujący najpierw potrącił pieszą, a uciekając z miejsca zdarzenia spowodował kolejny wypadek, w którym ucierpiały dwie osoby. Sprawca porzucił auto i próbował uciec pieszo. Został zatrzymany przez policjantów.


Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 12.30. Jak ustalili interweniujący na miejscu policjanci, kierujący skodą fabia jadąc od ulicy Reymonta w kierunku ulicy Konopnickiej, na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem i zjechał na przeciwległy pas. Tam potrącił przechodzącą przez przejazd kolejowy 52-letnią kobietę. Kierujący nie udzielając pieszej pomocy odjechał z miejsca zdarzenia. Piesza z obrażeniami została przewieziona karetka pogotowia do szpitala.

 

Uciekając, na skrzyżowaniu ulic Konopnickiej i Marszałkowskiej kierowca skody spowodował kolejny wypadek. Chcąc skręcić w lewo w ulicę Marszałkowską, wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle doprowadzając do zderzenia z jadącym prawidłowo w kierunku ulicy Cieplińskiego seatem cordoba. W wyniku zdarzenia podróżujący seatem mieszkańcy Nowej Sarzyny: 43-letni kierujący i 45-letnia pasażerka odnieśli obrażenia. Zostali przewiezieni do szpitala, gdzie udzielono im pomocy medycznej. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku nie udzielając poszkodowanym pomocy. Następnie porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.

 

Policjanci ruchu drogowego ustalili rysopis zbiega oraz kierunek, w którym się oddalił. W wyniku podjętych poszukiwań zatrzymali go. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Rzeszowa. Zatrzymany przyznał się do kierowania skodą. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Obaj kierowcy byli trzeźwi.

  • Zdjęcie z wypadku przy ul. Marszałkowskiej.
Powrót na górę strony