10-latek uhonorowany certyfikatem "Zasłużony dla Policji"
Dzisiaj w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie gościł 10-letni Bartosz. Jego rozsądne zachowanie uchroniło babcię przed oszustami, a policjantom umożliwiło zatrzymanie jednej z podejrzanych o to przestępstwo osób. Chłopiec odebrał z rąk Komendanta certyfikat "Zasłużony dla Policji", a potem wraz z tatą i bratem mógł przyjrzeć się z bliska policyjnej służbie.
Dzisiaj w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie gościł 10-letni Bartosz. Jego rozsądne zachowanie uchroniło babcię przed oszustami, a policjantom umożliwiło zatrzymanie jednej z podejrzanych o to przestępstwo osób. Chłopiec odebrał z rąk Komendanta certyfikat "Zasłużony dla Policji", a potem wraz z tatą i bratem mógł przyjrzeć się z bliska policyjnej służbie.
Komendant Miejski Policji w Rzeszowie, zapraszając 10-latka chciał uhonorować go za jego rozsądne i dojrzałe zachowanie. Chłopiec znakomicie postąpił w sytuacji, gdy do jego babci zatelefonowali oszuści, którzy chcieli wyłudzić pieniądze. Przestępcy działali znaną metodą „na krewnego”. Tym razem do starszej pani zatelefonowała kobieta podając się za córkę, a zarazem mamę 10-letniego Bartosza. Chłopiec mimo młodego wieku zachował się tak, jak powinien postąpić każdy w takiej sytuacji. Zadzwonił z drugiego telefonu do mamy i w ten sposób zdemaskował zamiary oszustów. Więcej o zdarzeniu można przeczytać tutaj.
Dziś, Bartosz do komendy przyszedł ze swoim tatą i młodszym bratem. Gości przyjął Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie mł. insp. Konrad Wolak. W dowód uznania, Komendant wręczył 10-latkowi certyfikat „Zasłużony dla Policji". Chłopcy otrzymali też drobne upominki. Komendant docenił również starania wychowawcze rodziców chłopców, składając na ręce taty Bartosza list gratulacyjny. Niewątpliwie jednak największą radość małemu bohaterowi sprawiła możliwość zwiedzenia komendy i przyjrzenie się "od kuchni" pracy policjantów. Jak przyznali sami bracia, najfajniejszy był pokaz policyjnych radiowozów.
W sytuacji, kiedy wiele osób dorosłych traci zimną krew i ulega emocjom, Bartosz zachował się niezwykle dojrzale. To zasługuje na uznanie. Chłopiec zrobił to, o co zawsze apelują policjanci. Skontaktował się z osobą, która rzekomo miała potrzebować pieniędzy. W tym przypadku byłą to jego mama.