Ślady z miejsca zdarzenia pomogły zatrzymać sprawcę kradzieży
Policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież samochodu dostawczego. Zatrzymany 36-latek ukradł go sprzed hotelu, w którym nocował właściciel auta wraz ze swoim znajomym. Mężczyzna poznał właściciela samochodu i był u niego w pokoju. W nocy zabrał z pokoju kluczyki, telefon komórkowy oraz plecak z rzeczami osobistymi pokrzywdzonych i odjechał skradzionym samochodem.
Do kradzieży doszło początkiem listopada. Dokonał jej mężczyzna, przypadkowo poznany przez pokrzywdzonych. Jak ustalono poznany mężczyzna szukał pracy, a podczas rozmowy, pokrzywdzeni zaproponowali mu zatrudnienie i nocleg w wynajmowanym pokoju hotelowym.
Kiedy pokrzywdzeni zasnęli mężczyzna zabrał z pokoju kluczyki do ich samochodu, telefon komórkowy, dokumenty oraz plecak z rzeczami osobistymi i odjechał skradzionym fordem transitem, który stał przed hotelem. W samochodzie były jeszcze elektronarzędzia budowlane. O kradzieży pokrzywdzeni zorientowali się rano, gdy mężczyzny nie było już w pokoju i zawiadomili policjantów. Łączną wartość strat oszacowali na ponad 15 tys. złotych.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się policjanci z rzeszowskiej komendy. Od pokrzywdzonych przyjęli zawiadomienia o przestępstwie, przesłuchali świadków. Na miejscu technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, które jak się później okazało były kluczowe do wytypowania podejrzanego. Funkcjonariusze ustalili, również że mężczyzna skradzionym samochodem pojechał do Krakowa.
Badanie śladów zabezpieczonych w pokoju hotelowym umożliwiło policjantom z wydziału dochodzeniowo-śledczego ustalenie tożsamości podejrzanego. Okazało się, że to 36-letni mieszkaniec woj wielkopolskiego. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa.
W grudniu kryminalni uzyskali informację, że 36-latek może przebywać w Jarosławiu. W środę, zatrzymali go w jednym z hoteli. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci odnaleźli samochód pozostawiony przez podejrzanego w Krakowie. Natomiast telefon i elektronarzędzia mężczyzna sprzedał w lombardach, a inne skradzione przedmioty wyrzucił. Policjanci pracują nad odzyskaniem sprzedanych przedmiotów.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego funkcjonariusze przedstawili 36-latkowi zarzuty kradzieży z włamaniem oraz kradzieży. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 36-latek dobrowolnie poddał się karze, którą prokurator określił na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Zadecydował również o zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych w postaci dozoru policji połączonego z zakazem opuszczania kraju.