Jadący na szkolenie policjant zatrzymał pijanego kierowcę
Ponad 2,5 promila alkoholu wydmuchał kierowca hondy, ujęty przez policjanta na autostradzie w Nowej Wsi. Mężczyzna jechał niepewnie, wykonywała gwałtowne manewry i sprawiał wrażenie przysypiającego. Policjant wyprzedził go i zwalniając zmusiła do zatrzymania. Zapach alkoholu w samochodzie nie budził wątpliwości.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano na autostradzie na wysokości Nowej Wsi. Jadący prywatnym samochodem policjant z komendy w Dębicy zauważył niepewnie jadącego w tym samym kierunku kierowcę hondy. Jego samochód zjeżdżał na sąsiedni pas. Gdy policjant zrównał się z jego autem zauważył, że kierowca hondy sprawiał wrażenie przysypiającego. Chwilę później, aby uniknąć zderzenia z hondą, musiał gwałtownie hamować, gdy jej kierowca nagle wjechał na jego pas ruchu.
Funkcjonariusz wyprzedził hondę i systematycznie zwalniając zmusił jej kierującego do zatrzymania. Gdy podszedł do samochodu i otworzył drzwi, poczuł silny zapach alkoholu. Natychmiast ze stacyjki wyciągnął kluczyki uniemożliwiając kierowcy hondy kontynuowanie jazdy, a o sytuacji poinformował dyżurnego rzeszowskiej komendy. Do czasu przyjazdu patrolu drogówki przytrzymał zachowującego się agresywnie mężczyznę.
Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez interesujących policjantów potwierdziło, że 47-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego był pijany. Miał w organizmie ponad 2,5 promila. W związku z tym policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz grozi mu odpowiedzialność za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.