Wydarzenia

Zawsze na posterunku

Data publikacji 13.05.2020

Dzięki pomocy policjantów, 69-letni mężczyzna, który nagle zasłabł i stracił przytomność, trafił na czas do szpitala. Funkcjonariusz z rzeszowskiego komisariatu, który był po służbie i policjant ze Strzyżowa, prowadzili reanimację mężczyzny do przyjazdu karetki. Zaistniała sytuacja pokazuje, jak ważna jest przy ratowaniu ludzkiego życia każda sekunda, wrażliwość i właściwa ocena sytuacji.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w Strzyżowie. Policjant miejscowej drogówki zwrócił uwagę na mężczyznę, który przeszedł  na drugą stronę ulicy, upadł na trawnik i stracił przytomność. Z pomocą natychmiast pośpieszyli mu dwaj policjanci. Jeden ze Strzyżowa, który na skrzyżowaniu ręcznie kierował ruchem i będący po służbie, policjant z rzeszowskiego komisariatu.

Funkcjonariusze sprawdzili funkcje życiowe nieprzytomnego mężczyzny. Był siny i nie oddychał, dlatego rozpoczęli jego reanimację. Udało im się przywrócić funkcje życiowe, jednak po chwili mężczyzna znów przestał oddychać. Podjęli kolejną próbę, przywracając mu oddech.

Przybyła na miejsce karetka pogotowia zabrała 69-latka do szpitala. 

Powrót na górę strony