Przyjechał w Bieszczady "żeby coś namalować"
21-letni mieszkaniec województwa małopolskiego przyjechał w Bieszczady, aby na elewacji przystanku autobusowego w Ustrzykach Dolnych umieścić napis dotyczący klubu piłkarskiego, z którym sympatyzuje. Został zatrzymany na gorącym uczynku przez policjantów z ogniwa patrolowo-interwencyjnego.
W połowie lutego, w trakcie nocnego patrolu, policjanci prewencji przyłapali na gorącym uczynku mężczyznę malującego graffiti na elewacji przystanku autobusowego w Ustrzykach Dolnych. Mieszkaniec województwa małopolskiego był bardzo zaskoczony widokiem funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Policjanci zatrzymali mężczyznę i zabezpieczyli farby w sprayu.
Okazało się, że 21-latek przyjechał w Bieszczady w konkretnym celu. Chciał namalować nazwę krakowskiego klubu piłkarskiego, z którym sympatyzuje. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad pół promila alkoholu w jego organizmie.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów być może nie doszło do kolejnych zniszczeń i uszkodzeń elewacji budynków.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywny.
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci zespołu ds. wykroczeń.