Aktualności

Funkcjonariusze pomogli 46-latkowi, któremu groziło wychłodzenie

Data publikacji 16.01.2024

Lubaczowscy policjanci pomogli mężczyźnie, któremu groziło wychłodzenie organizmu. 46-latek spał na ławce, w wiacie przystanku autobusowego. Mężczyzna był zziębnięty, miał siną twarz i ręce. Sytuacja w jakiej się znalazł, zagrażała jego życiu i zdrowiu. Mieszkaniec Lubaczowa trafił do szpitala.

Zima to wyjątkowo trudny okres dla osób bezdomnych, bezradnych i samotnych. Jak co roku, kiedy temperatury na zewnątrz, zwłaszcza w nocy, spadają blisko zera lub poniżej, policjanci w trakcie codziennych służby, sprawdzają parki, skwery, zarośla, miejsca rzadko uczęszczane, opuszczone budynki oraz ogródki działkowe. Starają się docierać wszędzie tam, gdzie mogą przebywać osoby bezbronne wobec zimna. Funkcjonariusze sprawdzają każdy sygnał, który dotyczy osób mogących potrzebować pomocy.

W poniedziałek około godz. 12:30, lubaczowscy policjanci, na ul. Słowackiego, zauważyli mężczyznę który leżał na ławce, w wiacie przystanku autobusowego. Kontakt z nim był utrudniony, miał siną twarz i dłonie, dodatkowo był wychłodzony. Funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę pogotowia i do czasu przyjazdu ratowników medycznych zaopiekowali się nim. 46-letni mieszkaniec Lubaczowa trafił do szpitala.

Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażone osoby nietrzeźwe. Jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce, zareagujmy. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie.

Policja zwraca się z apelem o reagowanie w sytuacji jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Zwróćmy uwagę na sąsiadów, zwłaszcza tych samotnych i starszych, czy są przygotowani do zimy. Mogą oni otrzymać doraźną pomoc w placówkach pomocy społecznej. Funkcjonariusze nie zawsze są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy, dlatego też jeśli mamy informacje o tym, że osobie w najbliższym otoczeniu dzieje się krzywda powiadommy odpowiednie służby. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112 lub 987, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.

Powrót na górę strony