Wczoraj wieczorem mieszkańców poddębickiej Paszczyny zaniepokoiła donośna eksplozja dobiegająca z okolic poniemieckiej wieży ciśnień na górze Patryja. Patrol policji, który chwilę potem przybył na wezwanie dotarł w rejon wybuchu. Na miejscu...
Wczoraj wieczorem mieszkańców poddębickiej Paszczyny zaniepokoiła donośna eksplozja dobiegająca z okolic poniemieckiej wieży ciśnień na górze Patryja. Patrol policji, który chwilę potem przybył na wezwanie dotarł w rejon wybuchu. Na miejscu znaleziono ślady po niedawnym ognisku i fragmenty rozerwanego pocisku. Był to najprawdopodobniej ogromny, kilkudziesięciokilogramowy pocisk artyleryjski z okresu II wojny. Strzępy pocisku były jeszcze gorące, a ściana powojennego bunkra fortecznego była zburzona. Wiele wskazuje, że w wieczorem w pobliżu bunkra grupa młodych ludzi zdetonowała powojenne znalezisko. Pocisk włożony został do ogniska i wybuchł. Nie ma śladów, aby ktokolwiek został ranny. Ta zabawa mogła okazać się śmiertelna zarówno dla samych amatorów mocnych wrażeń, jak i przygodnych osób, które znalazłyby się w polu rażenia. Sprawcy narażenia innego człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Trwa policyjne śledztwo w tej sprawie, które prowadzi Komisariat Policji w Brzeźnicy. Na zdjęciu: "zardzewiała śmierć" znaleziona w Bieszczadach
