Aktualności

Sąd zatrzymał mu prawo jazdy, a on zamierzał wieźć dzieci

Data publikacji 07.06.2006

Uczniowie szkoły w Pustkowie - Osiedlu pod Dębicą zaplanowali na dziś wycieczkę do Nowego Sącza. Przejazd miała im zapewnić prywatna firma przewozowa. Wczesnym rankiem dzieciaki zjawiły się przed szkołą. Zjawili się tam też policjanci służby ruchu...

Uczniowie szkoły w Pustkowie - Osiedlu pod Dębicą zaplanowali na dziś wycieczkę do Nowego Sącza. Przejazd miała im zapewnić prywatna firma przewozowa. Wczesnym rankiem dzieciaki zjawiły się przed szkołą. Zjawili się tam też policjanci służby ruchu drogowego z Komendy Powiatowej w Dębicy. Na prośbę rodziców mieli sprawdzić stan techniczny mikrobusu, dokumenty i kierowcę. Co do stanu technicznego uwag nie było. Kierowca, 40-letni mieszkaniec Mielca, okazał policjantom wtórnik prawa jazdy. Funkcjonariusze sprawdzili jego kartotekę i szybko okazało się, że człowiek ten od 31 marca 2006 roku przez dwa lata nie ma prawa zasiadać za kierownicą. Zakaz orzekł sąd. Powodem orzeczenia tego środka karnego było... prowadzenie samochodu po pijanemu. Kierowca postanowił zataić ten mało chwalebny incydent swego życia przed pracodawcą i nie przyznał się, że stracił prawo jazdy. Wtórnika, mimo wezwania, nie złożył w starostwie. Napisał oświadczenie, że dokument ten zagubił. Dziś sprawa wyszła na jaw. Kierowca odpowie za poświadczenie nieprawdy, za złamanie wyroku sądu, za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Naprawdę nie warto jeździć po pijanemu...
Powrót na górę strony