Miejsce akcji: bramki wjazdowe na autostradę A4 vis a vis lotniska w podkrakowskich Balicach. Policjanci z rzeszowskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego czekają na charakterystyczne volvo z rzeszowską rejestracją. Samochód ma jechać w kierunku...
Miejsce akcji: bramki wjazdowe na autostradę A4 vis a vis lotniska w podkrakowskich Balicach. Policjanci z rzeszowskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego czekają na charakterystyczne volvo z rzeszowską rejestracją. Samochód ma jechać w kierunku Krakowa. Kiedy oczekiwany wóz mija bramki, osaczają go policyjne nieoznakowane radiowozy. 27-letni mężczyzna, który kieruje samochodem, jest totalnie zaskoczony. Chwilę później policjanci przystępują do przeszukania szwedzkiego kombi. Z drzwi, spod deski rozdzielczej, spod tapicerki wydobywają srebrne i białe worki wypełnione marihuaną. Volvo "nafaszerowane" było 6 kilogramami marihuany. Wartość czarnorynkowa tej ilości zakazanej używki to 180 tysięcy złotych. Marihuanę wiózł z Niemiec do Krakowa 27-letni mieszkaniec Rzeszowa. Policja przypuszcza, że była to przesyłka dla grupy przestępczej działającej w starej stolicy Polski. 27-latek został tymczasowo aresztowany przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie. Tłumaczył co prawda, że nie wiedział, co ma w aucie, jednak policjanci nie dali mu wiary, sąd też nie. Mężczyzna wpadł dzięki współpracy policji ze Strażą Graniczną.
