Aktualności

Nie kupujmy samochodu przez telefon!

Data publikacji 18.07.2006

Tylko wczoraj podkarpacka policja przyjęła dwa zgłoszenia identycznej niemal treści - niedoszli nabywcy używanych samochodów zwrócili się o pomoc, ponieważ ludzie, którym zaufali i powierzyli pieniądze, zniknęli. Mieszkaniec Ustrzyk Dolnych przelał...

Tylko wczoraj podkarpacka policja przyjęła dwa zgłoszenia identycznej niemal treści - niedoszli nabywcy używanych samochodów zwrócili się o pomoc, ponieważ ludzie, którym zaufali i powierzyli pieniądze, zniknęli. Mieszkaniec Ustrzyk Dolnych przelał 3,5 tysiąca złotych na rachunek mieszkańca Nowego Sącza. Miała to być zaliczka na poczet kupna volkswagena passata. Mieszkaniec Ustrzyk znalazł w prasie ogłoszenie, zadzwonił i przyjął warunki oferenta, tzn. zobowiązał się wpłacić zaliczkę. 14 lipca ogłoszeniodawca miał dostarczyć samochód. Nie tylko nie dostarczył. Nie odbiera nawet telefonu. Podobny los spotkał mieszkańca Krosna, który od maja czeka na zamówione cztery kółka. Stracił 3800 złotych. Podobnych zgłoszeń było już kilkanaście. Mechanizm jest zawsze podobny - przyszły nabywca samochodu wertuje ogłoszenia w prasie, telegazetach, w Internecie. Kiedy trafi na atrakcyjną ofertę, telefonuje do ogłoszeniodawcy. Ten proponuje przywóz samochodu, żąda jednak zaliczki. Po wpłacie jego telefon upracie już milczy. Można takiej wpadki uniknąć, wystraczy zawsze pamiętać, że: podejrzane jest, jeśli ogłoszeniodawca podaje tylko numer telefonu komórkowego, ma coś na sumieniu, jeżeli nie chce spotkać się osobiście, spisać umowy, podać adresu, trzeba przerwać rozmowę, kiedy proponuje wpłatę zaliczki!        
Powrót na górę strony