Gdy policjanci przyjechali na miejsce, po zgłoszeniu o kradzieży drewna, zastali tam trzech podejrzanych. Jeden z nich rzucił się do ucieczki, więc policjant pobiegł za nim. Pościg po lesie wkrótce się zakończył. Policjant dogonił...
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, po zgłoszeniu o kradzieży drewna, zastali tam trzech podejrzanych. Jeden z nich rzucił się do ucieczki, więc policjant pobiegł za nim. Pościg po lesie wkrótce się zakończył. Policjant dogonił uciekiniera, ale ten był agresywny, chciał uderzyć funkcjonariusza. Został więc obezwładniony, policjant był zmuszony założyć mu kajdanki. Dlatego też mężczyzna oprócz zarzutu o wyręb drzewa prawdopodobnie usłyszy również zarzut zmuszania funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej.Zdarzenie miało miejsce wczoraj po godzinie 19. w miejscowości Manasterz koło Kańczugi. Trzej mężczyźni zajmowali się nielegalnym wyrębem drzewa w lesie państwowym. Policjanci weszli do lasu i tam odnaleźli ciągniki, których przyczepy załadowane były świeżo ściętym drewnem bukowym. Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn. Dwaj młodsi (l. 36 i 32) nie sprawiali oporu. To najstarszy z nich (l. 61) bezskutecznie próbował uciec policji. Wyrąb drzewa zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa. Wywieranie wpływu na funkcjonariusza przemocą lub groźbą zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.