Aktualności

Zasinienia na ciele malca zaniepokoiły lekarkę

Data publikacji 07.11.2006

Widok siniaków na ciele trzyletniego dziecka nasuwa przypuszczenie, że zostało ono pobite. Tak też pomyślała lekarka z łańcuckiego szpitala, kiedy badała dziecko przywiezione w niedzielę przez rodziców z zapaleniem płuc. Zrobiła to, co powinna,...

Widok siniaków na ciele trzyletniego dziecka nasuwa przypuszczenie, że zostało ono pobite. Tak też pomyślała lekarka z łańcuckiego szpitala, kiedy badała dziecko przywiezione w niedzielę przez rodziców z zapaleniem płuc. Zrobiła to, co powinna, czyli zawiadomiła policję.Funkcjonariusze potraktowali zgłoszenie z pełną powagą i natychmiast przystąpili do wyjaśniania tej sprawy. Należało przesłuchać sporo osób, ponieważ rodzina była pod nadzorem kuratora i pod opieką miejscowego GOPS-u. Zeznania kompetentnych w sprawach opiekuńczych osób nie potwierdziły, aby w tej rodzinie dochodziło do aktów przemocy. Wykluczały to także ustalenia policyjnego śledztwa w tej sprawie. Zostało ono umorzone, bowiem policja nie znalazła dowodów przeciwko ojcu trzylatka, podejrzewanego o znęcanie nad dzieckiem. Diagnoza lekarska jest jednoznaczna - zasinienia na ciele dziecka nie są skutkiem pobicia. Każdy mocniejszy dotyk sprawia, że na skórze trzylatka pojawiają się złowrogie ślady. Mogą pojawiać się nawet po zabawie. Ten sygnał sprawił, że policja dokładnie sprawdziła, czy trzylatkowi nic nie grozi. Takie sygnały są bardzo ważne, mogą uratować dziecko przed cierpieniem. Pamiętajmy, los maltretowanego dziecka nie może być nam obojętny! Zawsze powiadamiajmy policję! 
Powrót na górę strony