Listy, na które nie czekamy, traktujmy z rezerwą, zwłaszcza pisma z rozmaitymi ofertami. Policja ma sygnały od właścicieli firm, od pracowników rozmaitych instytucji o pismach, których nadawcy proponują publikację danych firmy w Internecie....
Listy, na które nie czekamy, traktujmy z rezerwą, zwłaszcza pisma z rozmaitymi ofertami. Policja ma sygnały od właścicieli firm, od pracowników rozmaitych instytucji o pismach, których nadawcy proponują publikację danych firmy w Internecie. Wiele osób bez wahania odsyła wypełniony formularz. Są przekonane, że taka usługa (umieszczenie danych firmy w rejestrze internetowym) nic nie kosztuje, tymczasem kilka dni później otrzymują wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę kilkuset euro. Klauzula dotycząca opłaty jest częścią pisma, toteż należy je dokładnie przeczytać przed ewentualnym wypełnieniem i odesłaniem. Policja informuje, że podpisanie formularza i przesłanie go adresatowi jest zawarciem umowy, która przewiduje odpłatność, toteż nie można mówić w żadnym razie o przestępstwie oszustwa. Bądźmy ostrożni, a korespondencję tego typu lepiej od razu wyrzucajmy!
