Pijany przyjechał po alkohol
Blisko 3,5 promila miał kierowca golfa, który przyjechał do sklepu po alkohol. 25-latek kupił butelkę wódki i chciał odjechać. Dalszą jazdę udaremniło mu dwóch funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej w Rzeszowie, którzy byli po służbie. Mieszkańcowi powiatu kolbuszowskiego za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy.
Sierz szt. Daniel Zając z wydziału prewencji komendy wojewódzkiej i jego kolega sierż. szt. Tomasz Pieniowski z oddziału prewencji, we wtorek wieczorem będąc po służbie, przed jednym ze sklepów na ul. Mikołajczyka w Rzeszowie zwrócili uwagę na volkswagena golfa. Kierujący gwałtownie zahamował, wysiadł z samochodu i chwiejnym krokiem poszedł w kierunku sklepu. Sposób jego zachowania wskazywał, że może być nietrzeźwy. Postanowili to sprawdzić. Funkcjonariusz Daniel Zając poszedł za mężczyzną do sklepu. Okazało się, że kierowca golfa kupił butelkę wódki i wyszedł.
Młody mężczyzna wsiadł z powrotem do volkswagena i chciał odjechać. Widząc to policjanci natychmiast podbiegli do auta i otworzyli drzwi. St. sierż. Pieniowski, chcąc uniemożliwić mu dalszą jazdę, wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Wtedy mężczyzna stał się agresywny wobec funkcjonariuszy. Od kierowcy czuć było alkohol. O całym zajściu powiadomili dyżurnego z Rzeszowa.
Na miejsce został wysłany policyjny patrol. Podczas sprawdzania stanu trzeźwości okazało się, że 25-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego jest pijany, miał prawie 3,5 promila alkoholu.
Mężczyzna stracił prawo jazdy, a za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.