Wczoraj nad ranem wybuchł pożar drewnianego, parterowego domu w miejscowości Polana Wydrne w powiecie bieszczadzkim. W budynku przebywali wówczas rodzice i czworo ich młodszych dzieci. Około czwartej nad ranem właściciela domu obudziły głuche...
Wczoraj nad ranem wybuchł pożar drewnianego, parterowego domu w miejscowości Polana Wydrne w powiecie bieszczadzkim. W budynku przebywali wówczas rodzice i czworo ich młodszych dzieci. Około czwartej nad ranem właściciela domu obudziły głuche trzaski dochodzące zza drzwi. Mężczyzna wyszedł na korytarz i zorientował się, że nie ma szans uciec tamtędy na zewnątrz - korytarz ogarniały płomienie. Zbudził rodzinę i wszyscy przez okna ewakuowali się na dwór. Nie byli już w stanie uratować czegokolwiek - cały ich dobytek spłonął. Budynek nie był ubezpieczony. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej w korytarzu. Straty sięgają 40 tysięcy złotych.