Wczoraj wczesnym popołudniem spacerująca po rzeszowskich bulwarach kobieta zauważyła dryfujące w rzece Wisłok zwłoki. Powiadomiła policję. Ciało mężczyzny wyłowili strażacy. Udało się zidentyfikować topielca - to 44-letni mieszkaniec powiatu...
Wczoraj wczesnym popołudniem spacerująca po rzeszowskich bulwarach kobieta zauważyła dryfujące w rzece Wisłok zwłoki. Powiadomiła policję. Ciało mężczyzny wyłowili strażacy. Udało się zidentyfikować topielca - to 44-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna ten zaginął 21 lutego br. Komenda Miejska Policji w Rzeszowie sprawdza, czy śmierć była skutkiem wypadku, zamachu samobójczego, czy też efektem przestępstwa.