Od początku marca na drogach Podkarpacia doszło już do kilkudziesięciu wypadków, w których ucierpiały kilkuletnie dzieci. Bilans minionej doby to kolejne dwa takie zdarzenia: Tuż przed godziną 16. na ul. Żwirki i Wigury w Rzeszowie 7-letni Sławek...
Od początku marca na drogach Podkarpacia doszło już do kilkudziesięciu wypadków, w których ucierpiały kilkuletnie dzieci. Bilans minionej doby to kolejne dwa takie zdarzenia:
Tuż przed godziną 16. na ul. Żwirki i Wigury w Rzeszowie 7-letni Sławek został potrącony przez Toyotę Carinę. Chłopiec przebiegał przez jezdnię. Toyotą kierował 31-letni rzeszowianin. Dziecko z obrażeniami trafiło do szpitala.
O godzinie 20.20, także w Rzeszowie, na ul. Hetmańskiej kierowca Fiata Seicento, 25-letni mieszkaniec Rzeszowa potrącił 10-letniego Rafała. Do wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Ranny chłopiec przebywa w szpitalu.