Pozostawienie otwartego samochodu na przysłowiową "jedną minutę" skończyło się dziś rano bardzo niefortunnie dla mieszkańca pow. krośnieńskiego. Właściciel pozostawił swego 11-letniego Poloneza przy ul. Pużaka w Krośnie przed sklepem...
Pozostawienie otwartego samochodu na przysłowiową "jedną minutę" skończyło się dziś rano bardzo niefortunnie dla mieszkańca pow. krośnieńskiego. Właściciel pozostawił swego 11-letniego Poloneza przy ul. Pużaka w Krośnie przed sklepem motoryzacyjnym z myślą, że po krótkiej chwili znów usiądzie za kierownicą. W sklepie okazało się, że nie ma poszukiwanego towaru. Mężczyzna poszedł zatem do innego sklepu, a gdy po pewnym czasie powrócił nie zobaczył już swego samochodu. Przechodzący złodziej nie pozostał bowiem obojętny na kluczyki w stacyjce i dokumenty pozostawione wewnątrz. Skorzystał z nadzwyczajnej okazji i odjechał. Poszukiwania Poloneza trwają.