Gdyby nie szybka interwencja kolbuszowskiej policji to najprawdopodobniej 34-letni mężczyzna poniósłby śmierć. O całym zdarzeniu, które rozegrało się wczoraj wieczorem przy ulicy Sokołowskiej zaalarmował jeden z...
Gdyby nie szybka interwencja kolbuszowskiej policji to najprawdopodobniej 34-letni mężczyzna poniósłby śmierć. O całym zdarzeniu, które rozegrało się wczoraj wieczorem przy ulicy Sokołowskiej zaalarmował jeden z mieszkańców. Na blisko 40 metrowy komin wyszedł mężczyzna i chciał popełnić samobójstwo. Gdy znajdował się na wysokości około 20 metrów zamierzał skoczyć. Policyjne negocjacje przyniosły oczekiwany skutek. Po 40 minutach rozmowy samobójca zszedł na ziemię. Został przewieziony do szpitala. Jest to już jego drugi desperacki krok na własne życie. Dwa lata temu wyszedł na wysoki dźwig i też chciał skoczyć.