Funkcjonariusze CBŚ z Rzeszowa rozbili grupę przestępczą, która handlowała narkotykami. Wartość czarnorynkowa zabezpieczonych narkotyków wynosi ok. 100 tys. zł. Miały one trafić na rzeszowskie Juwenalia. Wczoraj rano 50 policjantów przeprowadziło...
Funkcjonariusze CBŚ z Rzeszowa rozbili grupę przestępczą, która handlowała narkotykami. Wartość czarnorynkowa zabezpieczonych narkotyków wynosi ok. 100 tys. zł. Miały one trafić na rzeszowskie Juwenalia. Wczoraj rano 50 policjantów przeprowadziło operację pod kryptonimem "Następcy". Funkcjonariusze Wydziału XX CBŚ w Rzeszowie, Zarządu XIV CBŚ w Krakowie, policyjni antyterroryści z Rzeszowa, policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie i Komend Powiatowych w Leżajsku i Sanoku, weszli do domów przestępców, którzy tworzyli grupę handlującą narkotykami. Zatrzymano 8. mężczyzn w wieku od 17 do 30 lat. Wsród nich są studenci i "bezrobotni". Jednym z zatrzymanych jest 24-letni mieszkaniec Rzeszowa, poszukiwany listem gończym do innej sprawy narkotykowej. Mężczyzna był liderem grupy przestępczej. Policja pracowała nad sprawą od kilku miesięcy. Uderzenie w grupę nie było przypadkowe. Dilerzy przygotowywali się bowiem do rzeszowskich Juwenaliów. Zatrzymanie przestępców to przede wszystkim przejęcie narkotyków, głównie amfetaminy i tabletek ekstasy, które miały być sprzedawane podczas studenckiej imprezy. W ręce policji wpadło także ponad 10 tys. zł pochodzących ze sprzedaży narkotyków, które przygotowane były do zakupu kolejnej partii. Zabezpieczono również kilkadziesiąt opakowań środków sterydowych, którymi obrót pozostaje w ścisłym rozrachunku. U zatrzymanych znaleziono wagę elektroniczną służącą do porcjowania narkotyków, a także małe woreczki z zamknięciem strunowym, w które pakowane były pojedyncze porcje. Z ustaleń wynika, że środki rozprowadzane były głównie w środowisku akademickim Rzeszowa, ale także w szkołach i dyskotekach. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział VI Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Policja wnosi o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. W zainteresowaniu policyjnym pozostaje w związku z tą sprawą kilkadzisiąt dalszych osób. Postępowanie będzie miało zatem dalszy rozwój.