30 tysięcy złotych straciła wczoraj mieszkanka Rzeszowa. Taką kwotę wręczyłą mężczyźnie, który był wspólnikiem oszustki. Około południa w mieszkaniu pokrzywdzonej zadzwonił telefon. Kobieta, która nawiązała rozmowę, przedstawiła się jako synowa...
30 tysięcy złotych straciła wczoraj mieszkanka Rzeszowa. Taką kwotę wręczyłą mężczyźnie, który był wspólnikiem oszustki. Około południa w mieszkaniu pokrzywdzonej zadzwonił telefon. Kobieta, która nawiązała rozmowę, przedstawiła się jako synowa adresatki połączenia i poprosiła o pilną pożyczkę. Przeprosiła, że sama nie może przyjść po pieniądze, bo jest bardzo zajęta, ale przyśle zaufanego znajomego. Pokrzywdzona wraz z mężem pobrała z konta 30 tysięcy złotych i wręczyłą banknoty mężczyźnie, który zjawił się w mieszkaniu w imieniu rzekomej synowej. Kilka godzin po transakcji okazało się, że kobieta padła ofiarą oszustwa.To już kolejne tego typu zdarzenie w Rzeszowie w ostatnich tygodniach. Policja apeluje - wręczanie pieniędzy obcym ludziom jest skrajną naiwnością. Pod żadnym pozorem nie załatwiajmy spraw pożyczek przez telefon! Każdą taką propozycję weryfikujmy osobiście, poprośmy o spotkanie! Przestrzegajmy przed oszustami ludzi starszych, to sprawi, że będą ostrożniejsi! Pamiętajmy - jeśli otrzymamy taki telefon, bezwzględnie zawiadommy policję!