Ta historia nie ma precedensu w policyjnych raportach - włamywacz ma 70 lat, a osoba przez niego okradziona właśnie odbywa karę pozbawienia wolności za... kradzież.Wczoraj po południu sąsiedzi jednego z mieszkańców Wiązownicy k. Jarosławia...
Ta historia nie ma precedensu w policyjnych raportach - włamywacz ma 70 lat, a osoba przez niego okradziona właśnie odbywa karę pozbawienia wolności za... kradzież.Wczoraj po południu sąsiedzi jednego z mieszkańców Wiązownicy k. Jarosławia spostrzegli mężczyznę, który podejrzanie kręcił się wokół jego domu. Zwracają na ten dom uwagę, bo jego właściciel jest czasowo nieobecny - odsiaduje wyrok za kradzież prądu, toteż wczoraj natychmiast powiadomili policję. Policjanci stwierdzili, że dom został okradziony. Włamywacz wszedł do niego przez dziurę, którą wyłamał w drewnianym stropie, wcześniej dostał się na dach. Zabrał koszule, swetry, skórzany płaszcz i pościel właściciela, ukradł też jego rower. Wyszedł przez okno. Wrócił następnego dnia, by zabrać kolejne drobiazgi, ale właśnie wtedy spłoszyli go sąsiedzi. Policjanci błyskawicznie ustalili personalia włamywacza, po czym zatrzymali go. Złodziej ma 70 lat, mieszka w Wiązownicy. Nie jest to jego pierwszy zamach na cudze mienie. Policjanci szukają jeszcze skradzionych rzeczy, bo złodziej zdążył je już sprzedać.