Aktualności

Domokrążcy znów okradli starszych ludzi

Data publikacji 04.03.2005

Złodzieje domokrążcy sięgają do różnych pokrętnych sposobów, by wejść do naszego mieszkania. Przedstawiają się za urzędników, inkasentów, pomoc społeczną czy też sprzedawców obwoźnych, oferujących atrakcyjne towary. Na ofiary wybierają najczęściej...

Złodzieje domokrążcy sięgają do różnych pokrętnych sposobów, by wejść do naszego mieszkania. Przedstawiają się za urzędników, inkasentów, pomoc społeczną czy też sprzedawców obwoźnych, oferujących atrakcyjne towary. Na ofiary wybierają najczęściej starsze osoby, które w dobrej wierze pozwalają na wejście do domu. Wczoraj na Podkarpaciu okradziono dwie starsze kobiety, które uwierzyły w opowieści o pracownikach spółdzielni mieszkaniowych. Przed południem do jednego z mieszkań przy ul. bpa Glazera w Przemyślu zapukało trzech mężczyzn, przedstawiajacych się za pracowników przygotowujących wymianę okien. Gospodyni, 65-letnia kobieta, wpuściła gości do domu, którzy zainscenizowali poważną rozmowę o remoncie. Jeden z mężczyzn wykorzystał nieuwagę kobiety i spenetrował tradycyjne w każdym mieszkaniu schowki. Zginęło ponad tysiąc złotych i złota obrączka. Zanim gospodyni zorientowała się, że została okradziona, po "fachowcach" nie było już śladu. Podobne zdarzenie miało miejsce w Krośnie przy ul. Kolejowej, gdzie trzech "pracowników spółdzielni" okradło 80-letnią kobietę. Pod wieczór mężczyźni pukali od mieszkania do mieszkania i w końcu jedna gospodyni dała wiarę ich opowieści. Staruszka pozwoliła na wejście, bowiem goście twierdzili, że muszą wykonać przegląd techniczny urządzeń. Dwóch zagadywało właścicielkę, gdy trzeci w tym czasie spenetrował tradycyjne schowki. W szafie pomiędzy pościelą złodziej znalazł ponad tysiąc złotych. Gdy goście wyszli kobieta zauważyła kradzież, niestety za późno. W obu przypadkach policja poszukuje złodziei. Pamiętajmy, że nie warto wpuszczać podobnych domokrążców do mieszkania. Starajmy się wylegitymować nieproszonych gości zanim wejdą za próg. W wątpliwych sytuacjach najlepiej zawiadomić policję.          
Powrót na górę strony