Łańcuccy policjanci, strażacy oraz lekarz pogotowia mieli wczoraj pełne ręce roboty. Zatrzymali pijanego traktorzystę, który zabarykadował się w domu.Całe zdarzenie rozegrało się wczesnym porankiem na przejeździe kolejowym w Krzemienicy...
Łańcuccy policjanci, strażacy oraz lekarz pogotowia mieli wczoraj pełne ręce roboty. Zatrzymali pijanego traktorzystę, który zabarykadował się w domu.Całe zdarzenie rozegrało się wczesnym porankiem na przejeździe kolejowym w Krzemienicy koło Łańcuta. Z przejeżdżającego przez przejazd ciągnika rolniczego odpięła się belka oporyskiwacza i uderzyła w nadjeżdżajacą Skodę Oktawię. Na szczęście nikt z jadących samochodem nie ucierpiał. Mężczyzna, który jechał ciągnikiem uciekł z miejsca zdarzenia i zabarykadował się w domu. Po kilkunastu minutach negocjacji agresywny traktorzysta został obezwładniony. Był mocno pijany. Badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie. Za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji, 51-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego będzie odpowiadał przed sądem.