Dziś do szpitala w Rzeszowie przewieziony zostanie 15-letni Rafał, którego w niedzielę pod wieczór w Zaklikowie pod Stalową Wolą postrzelił z wiatrówki jego 11-letni kuzyn. Śrut trafił chłopca w lewy policzek. Ze względu na skomplikowaną ranę w...
Dziś do szpitala w Rzeszowie przewieziony zostanie 15-letni Rafał, którego w niedzielę pod wieczór w Zaklikowie pod Stalową Wolą postrzelił z wiatrówki jego 11-letni kuzyn. Śrut trafił chłopca w lewy policzek. Ze względu na skomplikowaną ranę w okolicach żuchwy lekarze ze szpitala w Stalowj Woli zdecydowali o przewiezieniu rannego na oddział chirurgii szczękowej do rzeszowskiego szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w chwili wypadku chłopcy byli sami w domu. 11-letni Łukasz zauważył stojacą za szafką wiatrówkę, którą wziął do zabawy. Dziecko załadowało broń. Wiatrówka została źle zabezpieczona i w czasie zabawy wystrzelony śrut trafił 15-latka w twarz. Strzał padł z odległości około 2 m. Policja zabezpieczyła broń pneumatyczną. Jest ona własnością ojca poszkodowanego dziecka. Mężczyzna twierdzi, że wiatrówkę kupił w sklepie, jako broń nie wymagającą zezwolenia na jej posiadanie. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Posterunek Policji w Zaklikowie.