Policjanci z Posterunku w Głogowie Małopolskim koło Rzeszowa odzyskali wczoraj cztery tony kradzionych... szyn kolejowych. W wiosce Rudna Mała działała przed laty duża fabryka. Towar dowoziła do niej kolej. Czas nie był dla fabryki łaskawy - nie...
Policjanci z Posterunku w Głogowie Małopolskim koło Rzeszowa odzyskali wczoraj cztery tony kradzionych... szyn kolejowych. W wiosce Rudna Mała działała przed laty duża fabryka. Towar dowoziła do niej kolej. Czas nie był dla fabryki łaskawy - nie przetrwała próby czasu, ale pozostała po niej bocznica kolejowa. Od lat torowisko porastało chwastami. Stal, z której produkuje się szyny, okazała się cennym łupem dla złodziei. Od kilku dni dwaj mieszkańcy pobliskich wiosek "w pocie czoła" piłkami do metalu dzielili szyny na kawałki. Wczoraj w południe załadowali zdemontowane kawałki i załadowali je na wóz. Wyruszyli w kierunku punktu skupu złomu. Nie wiedzieli, że obserwują ich policajnci.Złodzieje zostali zatrzymani u bramy punktu skupu złomu w Budach Głogowskich. Adam ma 47 lat, Jan - 53. Przyznali się do winy. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Wartość szyn, które ukradli, to conajmniej kilka tysięcy złotych.