Rozległe poparzenia - tych bolesnych ran doznał 17-letni mieszkaniec Stalowej Woli, który wczoraj wszedł na słup z transformatorem. Został porażony prądem, impet zrzucił go ze słupa.Działo się to w Karkówce w powiecie stalowowolskim około godziny...
Rozległe poparzenia - tych bolesnych ran doznał 17-letni mieszkaniec Stalowej Woli, który wczoraj wszedł na słup z transformatorem. Został porażony prądem, impet zrzucił go ze słupa.Działo się to w Karkówce w powiecie stalowowolskim około godziny 20. Młody człowiek zawdzięcza życie mężczyźnie, który był akurat na polu niedaleko słupa. Jak później opowiadał, w pewnej chwili usłyszał huk, spojrzał na transformator i zauważył na nim płomień. Widział też spadającego z podestu człowieka i troje młodych ludzi, którzy w pośpiechu schodzili ze słupa.Świadek podbiegł do młodego mężczyzny i natychmiast, kiedy stwierdził, że ten nie oddycha, rozwarł mu zaciśnięte usta. 17-latek odzyskał oddech, potem wróciła mu świadomość. Ranny trafił do szpitala. Troje młodych ludzi (chłopak i dwie dziewczyny) uciekło.Trwa dochodzenie w tej sprawie. Policja nie wyklucza, że chłopcy chcieli zaimponować "odwagą" swym koleżankom.