Grupę złodziei zgubiła czujność mieszkańców Mielca. Wczoraj rano dyżurny mieleckiej komendy powiatowej odebrał telefon z informacją, że w bloku nr 2 przy ul. Fredry pojawiły się trzy kobiety. Nieznajome pukały do mieszkań i natarczywie...
Grupę złodziei zgubiła czujność mieszkańców Mielca. Wczoraj rano dyżurny mieleckiej komendy powiatowej odebrał telefon z informacją, że w bloku nr 2 przy ul. Fredry pojawiły się trzy kobiety. Nieznajome pukały do mieszkań i natarczywie próbowały wejść. Mówiły, że pracują w opiece społecznej i przybywają ze skierowaniami na badania. Chwilę później złodziejki były już pod dyskretną obserwacją policjantów. Próbowały wówczas okraść mieszkania w blokach przy ul. Chopina. Nikt jednak nie otwierał im drzwi, toteż postanowiły przenieść się gdzie indziej. Wsiadły do opla omegi z tarnowską rejestracją, w którym czekał kierowca. Samochód odjechał. Policjanci zatrzymali go nieco dalej. Podróżowały nim, oprócz kierowcy, trzy kobiety - 35-letnia Honorata B. z Dębicy, 27-letnia Sabina G. z Tarnowa i 43-letnia Ludmiła M. z Tarnowa. Policjanci przeszukali zatrzymanych, miało to związek ze zgłoszeniami o kradzieżach, "na skierowanie", jakie mielecka policja odebrała w ostatnich dniach. Jedna z kobiet miała przy sobie ponad 8 tysięcy złotych i kilkaset dolarów, miała też ukrytą w odzieży biżuterię. Kilka godzin później okazało się, czyje były te pieniądze i kosztowności - zatrzymane ukradły je jednej z mieszkanek ul. Chopina. Policja prosi o pilny kontakt osoby, które zostały okradzione w podobnych okolicznościach, nie tylko w Mielcu. Informacje prosimy kierować pod numer 997. Warto zadzwonić pod ten numer zawsze, kiedy ktoś obcy pojawia się w okolicy naszego domu!