Aktualności

12-letnia Andżelika ocaliła życie starszym ludziom

Data publikacji 26.01.2006

Gdyby nie rozwaga 12-letniej Andżeliki, która mieszka w Wólce Horynieckiej koło Lubaczowa, małżeństwo starszych ludzi zamarzłoby na śmierć. Andżelikę zaniepokoił widok jednego z domów w Wólce. Z komina nie unosił się dym, a Andżelika wiedziała, że...

Gdyby nie rozwaga 12-letniej Andżeliki, która mieszka w Wólce Horynieckiej koło Lubaczowa, małżeństwo starszych ludzi zamarzłoby na śmierć. Andżelikę zaniepokoił widok jednego z domów w Wólce. Z komina nie unosił się dym, a Andżelika wiedziała, że mieszka tam 78-letni mężczyzna z 79-letnią żoną. Andżelika podzieliła się swym spostrzeżeniem z babcią. Zaraz potem obie poszły do domu starszych ludzi. Drzwi były zamknięte. Andżelika zajrzała przez okno. Zauważyła, że w łóżku leży mężczyzna. Nie reagował na pukanie, dlatego powiadomiła policję. Kilka chwil później policjanci weszli do środka. Staruszkowie spali - mąż w łóżku, jego żona na podłodze okryta pierzyną. W środku było bardzo zimno. Policjanci wezwali karteki pogotowia. Starsi ludzie trafili do szpiatala. Uratowała ich Andżelika. Nie pozwólmy, by zamarzli                        
Powrót na górę strony