Aktualności

Samochód ukradł... syn

Data publikacji 11.07.2006

Był blady świt, kiedy mieszkanka Krościenka w powiecie bieszczadzkim zgłosiła policji kradzież swej skody favorit. Mówiła, że samochód wieczorem stał jeszcze przed domem. W nocy zniknął. Chwilę później patrole ustrzyckiej policji rozpoczęły...

Był blady świt, kiedy mieszkanka Krościenka w powiecie bieszczadzkim zgłosiła policji kradzież swej skody favorit. Mówiła, że samochód wieczorem stał jeszcze przed domem. W nocy zniknął. Chwilę później patrole ustrzyckiej policji rozpoczęły poszukiwania skody. Działania były szybkie i skuteczne, bowiem już kilkanaście minut później funkcjonariusze zatrzymali skodę na jednej z uliczek Krościenka. Za kierownicą siedział 37-letni syn właścicielki samochodu. Był pijany, miał nieco ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Pookrzywdzona na wieść o ujęciu złodzieja nie wniosła o jego ukaranie (wobec osoby najbliższej wymagany jest taki wniosek), ale mimo to 37-latek odpowie przed sądem. Tyle że za jazdę po pijanemu, a nie za kradzież. 
Powrót na górę strony