Ofiara pedofila ma 8 lat, mieszka w małej wsi, dlatego też, z uwagi na charakter sprawy, nie lokalizujemy jej bliżej. Zdarzenie, które wstrząsnęło mieszkańcami jednej z podkarpackich wiosek, rozegrało się w poniedziałek wieczorem. Opodal sklepu...
Ofiara pedofila ma 8 lat, mieszka w małej wsi, dlatego też, z uwagi na charakter sprawy, nie lokalizujemy jej bliżej. Zdarzenie, które wstrząsnęło mieszkańcami jednej z podkarpackich wiosek, rozegrało się w poniedziałek wieczorem. Opodal sklepu spożywczego bawiło się kilkoro dzieci. Był tam niedaleko mężczyna, popijał piwo. W pewnej chwili podszedł do 8-letniego chłopca, zagadnął go, objął. Potem rozebrał dziecko i dopuścił się wobec niego czynu lubieżnego. Dzieci, które były niedaleko, uciekły przerażone widokiem. We wtorek 8-latek od rana płakał. Pytany przez mamę, co się stało, opowiedział poniedziałkowy koszmar. Kobieta powiadomiła policję. Ustalenie sprawcy, zatrzymanie go stało się priorytetem. Zboczeniec, 41-letni mężczyzna, jeszcze wczoraj został odizolowany w areszcie. Dziś psycholog asystujący przy przesłuchaniu chłopczyka stwierdził, że dziecko nie kłamie. Stało się to podstawą zarzutu, jaki 41-letni mężczyzna usłyszy - chodzi o czyn lubieżny wobec dziecka. Grozi za to nawet 12 lat więzienia. Dziś sąd zdecyduje, czy zboczeniec będzie tymczasowo aresztowany. Policja już wie, że podejrzany 20 lat temu popełnił podobny czyn.