Aktualności

Złodziej próbował uciekać taksówką

Data publikacji 04.03.2007

Błyskawiczna akcja policyjnych wywiadowców zakończyła się wpadką złodzieja, który w nocy włamał się do baru. Zabrał pieniądze i... szczypce do lodu. Policjanci zatrzymali go w taksówce, którą jechał po "skoku". Damian K. włamał się do baru przy ul....

Błyskawiczna akcja policyjnych wywiadowców zakończyła się wpadką złodzieja, który w nocy włamał się do baru. Zabrał pieniądze i... szczypce do lodu. Policjanci zatrzymali go w taksówce, którą jechał po "skoku". Damian K. włamał się do baru przy ul. Fredry. Wyłamał drzwi, wszedł do środka i zabrał bilon (w sumie prawie 300 złotych) zapakowany w foliowe woreczki. Wziął też szczypce do lodu, po czym wyszedł. Policjanci ustalili szybko, że włamywacz poszedł na postój taksówek koło dworca kolejowego i wsiadł do mercedesa. Chwilę później policjanci zatrzymali tę taksówkę na ul. Marszałkowskiej. Złodziej jechał nią do domu. Policjanci znaleźli w kieszeniach jego kurtki skradzione monety i szczypce. Włamywacz był pijany, trafił do izby wytrzeźwień.    
Powrót na górę strony