W ogrodzie miały rosnąć konopie. Rosły, ale ich właściciel szczerze przynał, że to pokarm dla kanarków. Nie miał pojęcia, że popełnia przestępstwo. Policjanci wyrwali konopie z jego ogrodu. 70-letni miłośnik kanarków może liczyć na umorzenie...
W ogrodzie miały rosnąć konopie. Rosły, ale ich właściciel szczerze przynał, że to pokarm dla kanarków. Nie miał pojęcia, że popełnia przestępstwo. Policjanci wyrwali konopie z jego ogrodu. 70-letni miłośnik kanarków może liczyć na umorzenie warunkowe. Policjanci z Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej w Łańcucie weszli do ogrodu w Dąbrówkach wczoraj przed południem. Według informacji, jakie mieli, w ogródku rosnąć miały dorodne konopie. Policjanci potwierdzili tę informację, na podwórku rosło w sumie trzydzieści krzaków konopi, w różnych zakątkach ogrodu. Właściciel, 70-letni mężczyzna, powiedział policjantom, że konopie same wyrosły. 70-latek jest miłośnikiem kanarków, ma ich kilkadziesiąt. Karmi je ziarnami konopi. Mówił, że ptasie odchody wyrzuca do ogrodu. Zauważył kiedyś, że tam, gdzie wyrzucił ptasie kupki, kiełkują rośliny. Postanowił ich nie wyrywać, liczył, że będzie mógł z nich zebrać ziarna dla swych kanarków. Policjanci wyrwali rośliny. Dotychczasowe ustalenia potwierdzają wersję mężczyzny. Mimo to usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art. 63 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z jej zapisami, uprawa maku lub konopi bez zezwolenia skutkuje karą do 2 lat pozbawienia wolności.