Wczoraj na Podkarpaciu doszło do kilku groźnych wypadków podczas pracy. W jednym z nich zginął 55-letni mężczyzna. Około godz. 13.50, podczas wykonywania prac budowlanych na dużej wysokości w jednym z budynków w Leżajsku 55-letni mężczyzna...
Wczoraj na Podkarpaciu doszło do kilku groźnych wypadków podczas pracy. W jednym z nich zginął 55-letni mężczyzna.
Około godz. 13.50, podczas wykonywania prac budowlanych na dużej wysokości w jednym z budynków w Leżajsku 55-letni mężczyzna najprawdopodobniej stracił równowagę i spadł na ziemię z rusztowania. 55-letni mieszkaniec Leżajska, pracujący w trzyosobowej ekipie remontującej kamienicę w centrum miasta zginął na miejscu.
11-letni Daniel ucierpiał wczoraj wieczorem w Łukowej, w powiecie leżajskim, podczas pracy przy czyszczeniu kosy kombajnu. Chłopiec stracił palec wskazujący. Jak się okazało 33-letni kierowca kombajnu miał 0,28 promila alkoholu w organizmie.
Wczoraj około godz. 15 w Mielcu doszło do zdarzenia, w którym obrażeń ciała doznał 33-letni mężczyzna. Wstępne ustalenia Policji wskazują, że 33-letni pracownik jednej z mieleckich firm podczas zakładania węża na zawór pojemnika z kwasem siarkowym uległ wypadkowi. Mężczyzna doznał poparzenia kwasem siarkowym 40 % powierzchni ciała.
41-letni mężczyna trafił do szpitala po tym, jak podczas tankowania kombajnu doszło do detonacji zbiornika z paliwem. Do zdarzenia doszło w Humniskach w powiecie brzozowskim. Tankujący paliwo 41-latek z poparzeniami II stopnia trafił do szpitala. Garaż wraz z wyposażeniem uległ częściowemu spaleniu. Straty materialne oszacowano na około 15 tys. zł.