Blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu wskazało urządzenie po badaniu trzeźwości kierowcy autobusu. 50-latek miał wieźć dzieci i ich rodziców z zawodów sportowych, aż 400 km, do Łodzi. Policjanci udaremnili mu jazdę autobusem. Do...
Blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu wskazało urządzenie po badaniu trzeźwości kierowcy autobusu. 50-latek miał wieźć dzieci i ich rodziców z zawodów sportowych, aż 400 km, do Łodzi. Policjanci udaremnili mu jazdę autobusem. Do domu pasażeró odwiózł inny kierowca. W sobotę po południu Policja w Rzeszowie została powiadomiona przez rodziców, którzy zauważyli, że kierowca zachowuje się jakby był pijany. Wkrótce miał z nimi i ich dziećmi spod hali Podpromie w Rzeszowie wyruszyć w drogę powrotną do Łodzi. Policjanci przeprowadzili badania, które wykazały u kierowcy 2,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Decyzją prokuratora kierowca został zatrzymany w policyjnym areszcie. Na podstawie badań pobranej od kierowcy krwi, biegły oceni czy był on pod wpływem alkoholu już w czasie porannej jazdy z hotelu na parking, czy też spożywał alkohol w trakcie postoju autobusu i oczekiwania na pasażerów. Jeżeli potwierdzą sie przypuszczenia, że kierował autobusem w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności i na 10 lat utrata prawa jazdy.