Aktualności

Ukradł samochód, by odwieźć koleżankę

Data publikacji 03.11.2007

Kilkudziesięciu minut trzeba było policjantom, by zatrzymać złodzieja i odzyskać samochód, który ukradł. Złodziej za kradzież jednak nie odpowie, odpowie za jazdę po pijanemu. Nad ranem Policję w Łańcucie mieszkaniec Żołyni zawiadomił o kradzieży...

Kilkudziesięciu minut trzeba było policjantom, by zatrzymać złodzieja i odzyskać samochód, który ukradł. Złodziej za kradzież jednak nie odpowie, odpowie za jazdę po pijanemu. Nad ranem Policję w Łańcucie mieszkaniec Żołyni zawiadomił o kradzieży opla ascony. Policjanci szybko zatrzymali poszukiwane auto. Kierowca odwoził dziewczynę do jednej z pobliskch wsi. Policjanci ustalili, że siedzący za kierownicą młody mężczyzna o godzinie 4 nad ranem ukradł opla swemu szwagrowi. Wybił szybę w drzwiach i uruchomił silnik kluczykiem tkwiącym w stacyjce. Auta potrzebował, by odwieźć do domu koleżankę. Właściciel miał taki zwyczaj, że zostawiał kluczyk i zamykał auto. Złodziej był nietrzeźwy, toteż odpowie za jazdę po pijanemu. Szwagier, kiedy dowiedział się, że złodziejem jest krewny, zdecydował się nie wnosić o jego ściganie.
Powrót na górę strony