Policjanci z Lubaczowa całą noc poszukiwali desperata, który podpalił dwie stodoły i dom. Ustalili jego dane, nad ranem zatrzymali go we własnym obejściu. 23-letni mężczyzna nie pamięta, dlaczego podpalił stodoły. Pod dom podłożył ogień, by się...
Policjanci z Lubaczowa całą noc poszukiwali desperata, który podpalił dwie stodoły i dom. Ustalili jego dane, nad ranem zatrzymali go we własnym obejściu. 23-letni mężczyzna nie pamięta, dlaczego podpalił stodoły. Pod dom podłożył ogień, by się zemścić. Te zdarzenia rozgrywały się w nocy w Polance Horynieckiej koło Horyńca Zdroju. Pierwszy pożar wybuchł po godzinie 22. Płonęła stodoła. Policjanci ustalili, że ktoś ją podpalił. Pół godziny przed północą strażacy wyjechali do pożaru następnej stodoły w innej części wsi. Ostatni pożar wybuchł o wpół do trzeciej nad ranem. Ogień ogarnął drewniany dom, w którym mieszka samotna kobieta. Nie było jej wówczas, poszła do sąsiadki, bo bała się gróźb. Groził jej 23-letni mężczyzna. Groził, bo kobieta odrzucała jego zaloty. Policjanci potwierdzili, że 23-letni mieszkaniec Polanki Horynieckiej podpalił stodoły, a na koniec dom. Zatrzymali go nad ranem, był nietrzeźwy. Przyznał się. Jest w areszcie. Trwa szacowanie strat po pożarach, policjanci zabezpieczają ślady w okolicach pogorzelisk.