Aktualności

"Bomber" odpowie za ten wybryk

Data publikacji 16.12.2007

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie ustalili kim jest mężczyzna, który zgłosił, że w jednym z budynków Politechniki została podłożona bomba. Na kilkadziesiąt minut, zanim policjanci zweryfikowali zgłoszenie, przerwano...

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie ustalili kim jest mężczyzna, który zgłosił, że w jednym z budynków Politechniki została podłożona bomba. Na kilkadziesiąt minut, zanim policjanci zweryfikowali zgłoszenie, przerwano zajęcia i ewakuowano studentów i pracowników. "Bomber" poniesie surowe konsekwencje swojego wybryku.W środę, w południe, w centrum zarządzania kryzysowego odebrano telefon. Mężczyzna, który nie chciał się przedstawić zagroził, że w budynku przy ul. Wincentego Pola zdetonuje ładunek wybuchowy. Przestępca dokładnie opisał wnętrze budynku. Policyjni pirotechnicy sprawdzili pomieszczenia. Okazało się, że to był fałszywy alarm. Policjanci z Sekcji Kryminalnej przystąpili do poszukiwań "bombera". Żmudne zbieranie informacji i ich analiza przyniosły szybki efekt. Już w czwartek objęli podejrzeniem 19-letniego  mieszkańca jednej z podrzeszowskich miejscowości, ucznia studium policealnego. Młody człowiek był zupełnie zaskoczony, gdy w piątek rano policjanci zapukali do drzwi domu, w którym mieszka.19-latek został przesłuchany. W obliczu dowodów zgromadzonych przez Policję przyznał się do przestępstwa. Funkcjonariuszom powiedział, że dzwoniąc "chciał się sprawdzić". Powiedział,  że wpierw zamierzał zaalarmować o bombie w szpitalu, jednak wybrał obiekt Politechniki, bo bardzo chciał tam studiować. W budynku był wcześniej podczas dni otwartych uczeni. Za taki czyn przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz pokrycie kosztów poniesionych przez służby w związku z interwencją.   
Powrót na górę strony